poniedziałek, 26 stycznia 2015

Chcesz być szczupły oraz zdrowy? Oto wyzwanie dla Ciebie!

 Na wstępie informuję, że nie jestem lekarzem ani dietetyczką- poniższe porady opracowałam samodzielnie- jednak stosowanie ich na pewno nie uszkodzi Twojego zdrowia.

Ten tekst jest dla Ciebie, jeśli nie chcesz stosować bardzo restrykcyjnej diety, lecz jesteś nastawiony/a na powolne chudnięcie. Jeśli Twoja waga jest prawidłowa, lecz chciałbyś zmienić swoje nawyki żywieniowe na zdrowsze, ten tekst jest również dla Ciebie.




Według mnie wprowadzanie stopniowych zmian jest najlepsze. Rozpoczęcie odchudzania od restrykcyjnej diety może być zniechęcające. Dlatego opracowałam stopniowy plan- każdy nowy poziom wprowadza się po tygodniu (jednak jeśli chcesz, możesz ten czas wydłużyć lub skrócić).

Plan odchudzania/ wprowadzenia zdrowych nawyków żywieniowych:

1 tydzień: Przestań pić niezdrowe napoje. Od teraz pij tylko wodę i/lub herbatę (najlepiej zieloną). Jeśli słodzisz herbatę, zrób to, co ja zrobiłam: zmniejszaj powoli ilość cukru. Np. jeśli słodzisz 2 łyżeczki, zacznij dawać 1.5 aż się przyzwyczaisz (i herbata nie będzie już dla Ciebie za gorzka), następnie 1, aż zejdziesz do zera (mi się to już udało).

2 tydzień: Śniadanie jedz maksymalnie do 2 godzin po obudzeniu się- nie później. Jeśli chodzi o ostatni posiłek przed spaniem- nie jest to tak restrykcyjne. Można jeść po 18 oraz krócej niż 3-4 godziny przed snem. Jeśli chcesz się dowiedzieć więcej na ten temat, zajrzyj tutaj.

3 tydzień: Przestań jeść chipsy! Naukowcy dowiedli, że jedząc chipsy (nawet sporadycznie), człowiek systematycznie przybiera na wadze. Możesz także ograniczyć inne niezdrowe przekąski (np. te, w których jest dużo soli, lub słodycze), jednak jeśli bardzo je uwielbiasz i masz słabą wolę,nie musisz tego robić (tylko się zniechęcisz).

4 tydzień: Najwyższy czas przejść do najważniejszej zasady, dzięki której masz dużą szansę schudnąć i dzięki której Twój żołądek Ci podziękuje: zacznij jeść regularnie! Jedz nie częściej niż co 3 i nie rzadziej niż co 4 godziny. Z własnego doświadczenia wiem, że po kilku dniach odżywiania się w ten sposób człowiek zaczyna czuć się lepiej i zdrowiej.
Na przykład: wstajesz o 8 rano, jesz śniadanie o 9 i liczysz : ,,drugie śniadanie mogę zjeść od godz. 12 do 13." itd.

5 tydzień: Jedz 3 posiłki główne: śniadanie, obiad i kolacja, oraz 2 mniejsze: drugie śniadanie i podwieczorek. Na posiłki mniejsze najlepiej (i chyba najłatwiej) wybierać warzywa i owoce. Jeśli jesteś wielkim leniem i nie chce Ci się myśleć nad różnorodnymi posiłkami mniejszymi, kup sobie owoce typu jabłka, banany.
Jeśli nie możesz przestać jeść niezdrowych posiłków typu pizza, czy frytki, przynajmniej postaraj się jeść je rzadziej i w mniejszej ilości. Zaprzestanie jedzenia ulubionego jedzenia może tylko zniechęcić. Lepsze będzie jeśli będziesz jadł choć trochę zdrowiej, niż jak nadal będziesz odżywiał się w bardzo niezdrowy sposób.

6 tydzień: Na tym etapie pewnie czujesz się o wiele zdrowiej. Proponuję ostatnią zmianę: dodawanie warzyw do posiłków. Jeśli np. jesz na śniadanie kanapkę, dodaj na nią ogórka, pomidora (co lubisz najbardziej), do obiadu też zawsze staraj się coś dodać (może zabrzmi to  dziwnie, ale jeśli nie mam pod ręką sałatki, podkradam warzywa moich świnek morskich, np. sałatę).

Jeśli po wprowadzeniu tych wszystkich zmian nadal Ci mało, możesz samemu wymyślić dalsze zasady (np. zamiana białego pieczywa, makaronu itp. na zdrowsze zamienniki). Jednak może być tak, że lepsze będzie wprowadzenie małych zmian, bo inaczej możesz się zniechęcić i wrócić do starych nawyków żywieniowych.
Kiedy byłam na pierwszym roku studiów, dowiedziałam się na psychologii, że wystarczy robić coś przez 21 dni, by stało się to nawykiem. Tyczy się to zarówno rzucania palenia, jak i codziennego grania na instrumencie, czy odżywiania.

Jeśli spodobają Wam się te porady, mogę również opracować plan aktywności fizycznej. Piszcie w komentarzach, czy podejmiecie to wyzwanie oraz swoje przemyślenia czy rezultaty.

15 komentarzy:

  1. fajne, ciekawe, sprobuje:)
    metoda malych krokow wydaje sie byc zachecajaca, tego typu wpisy na pewno beda pomocne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, własnie takie komentarze najbardziej motywują do pracy :)

      Usuń
  2. Kasia! Świetne porady! Akurat miałam wybrać się po cole do sklepu, ale skoro od teraz to od teraz. Tylko woda! :)

    Powodzenia w prowadzeniu bloga!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cola i inne tego typu napoje są straszne, bo tak kuszą, żeby je kupić. Ile razy szłam do sklepu i przy okazji kupowałam sobie puszkę napoju (bo właśnie chyba
      ta puszka jest najbardziej przyciągająca), ale już z tym skończyłam :)

      Usuń
  3. W trzecim tygodniu rzucanie chipsów? Heh... W sumie ma sens, ale obawiam się, że na takim luzie ważyłabym... No... Więcej. :)
    Troszkę zazdroszczę Ci przemiany materii. U mnie reżim od lat. Słodzony napój gazowany ostatni raz piłam z 10 lat temu chyba. :)
    Ale tak, jak piszesz - to działa.
    Trzymam kciuki za Twoje efekty. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziwiam Twoją silną wolę. Te porady są raczej dla kogoś, to nic ze sobą nie robi i ma słabą wolę :)
      Zaczęłam od wczoraj to wyzwanie, ale bardziej dla zdrowia niż schudnięcia. 2 lata temu ważyłam ok. 8 kg więcej niż teraz i połowę zrzuciłam dzięki pójściu na studia i wyprowadzce z domu (cudowna dieta studencka), a resztę dzięki roku morderczych ćwiczeń z Jillian Michaels :)

      Usuń
  4. Bardzo fajny post. Motywujący :)

    http://melaniesquarter.blogspot.com/2015/01/nareszcie-snieg.html

    OdpowiedzUsuń
  5. musze sie w koncu wziac za siebie... ale znajac zycie przejde na diete warzywna, ona mi zawsze pomaga. jem same warzywa, ewentualnie owoce - surowe :)

    www.xavilove.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawy pomysł, chociaż ja bym chyba tak nie wytrzymała- za bardzo lubię makaron i mięso :) Dieta owocowa wydaje mi się łatwiejsza :)

      Usuń
  6. Super! Naprawdę fajny ten post, może faktycznie wezmę się za siebie. :) Ogólnie cały blog mi się podoba, dlatego zostawiam obserwację!

    http://creepydzo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, bardzo mi miło ;*
      Również zaobserwowałam Twojego bloga, głównie dlatego, że piszesz po angielsku a kocham ten język :)

      Usuń
  7. Metoda małych kroczków powoduje, że nie będziemy mieć efektu jojo :) i będziemy zdrowsze ! Najgorzej katować się dietą dwa tygodnie, bo później organizm chce sobie tą męczarnię odbić! Bardzo ciekawy post :)
    Obserwuję i zapraszam do mnie o ile tematyka będzie dla Ciebie... Ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, po krótkotrwałych dietach prawie zawsze zaczyna się jeść znowu dużo.
      Tematyka diy zawsze jest ciekawa, zwłaszcza jeśli samemu coś się wymyśla, a nie powiela z internetu, dlatego- zaobserwowałam :)

      Usuń
  8. Super blog świetne sentencje pozdrawiam;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny wpis, sama zaczęłam robić podobnie i polecam! :)
    http://bizzlesbab.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Obraźliwe komentarze będą usuwane.