sobota, 14 marca 2015

Poznaj swoje mięso

 Dzisiejszego ranka postanowiłam zrobić na śniadanie jajecznicę. Gdy bekon skwierczał na patelni, przygotowałam sobie zieloną herbatę z cytryną i miodem. Jest bardzo pyszna, a do tego zdrowa. Śniadanie zjadłam w ciszy, mój mąż był już w pracy. Ja nie pracuję, miałam więc czas na zrobienie wymyślnego obiadu kilka godzin później- potrawka z królika w śmietanie. Uwielbiam to danie, jest bardzo sycące. Po poobiednim odpoczynku pojechałam do schroniska dla zwierząt- jestem tam wolontariuszką. Bardzo kocham zwierzęta i chcę im pomagać w każdy możliwy sposób.



Bardzo cieszyła się ze swojego pierwszego dziecka. Traktowano ją tu strasznie, ale była pewna, że teraz będzie lepiej. Będzie mogła się nim opiekować. Wreszcie będzie szczęśliwa.

Dziecko zostało jej zabrane. Podłączono ją do dziwnych maszyn i zabierano całe mleko przeznaczone dla maluszka, jego zaś karmiono jakimś chemicznym zamiennikiem. Trzymano je w ciasnej klatce po to, by wkrótce je zabić.


Gdyby była to opowieść o kobiecie, każdy powiedziałby, że jest to okrutne i nieludzkie. Ale to jest tylko opowieść o krowach dających mleko. Przecież one i tak dają mleko, żadna krzywda się z tym nie wiąże.


To tylko zwierzę. Ono nic nie czuje. Nie kocha, nie cierpi, nie tęskni. Zwierzęciu można robić co się chce.

Teraz możesz wyjść ze swojej strefy komfortu i zobaczyć, co naprawdę dzieje się zwierzętom:

 

źródło- https://www.youtube.com/watch?v=kBEqoXy9drU

Na półce w sklepie mamy ładnie opakowany produkt, na którym widnieje obrazek uśmiechniętej świnki, krowy pasącej się na pastwisku, czy szczęśliwej kury. Nie mamy krwi na rękach, my nie zabijamy tego zwierzęcia, nie bijemy go, ani nie trzymamy w ciasnych klatkach. My tylko kupujemy produkt w sklepie.

Zawsze słyszałam o ciasnych klatkach, ale w życiu bym sobie nie wyobraziła, że to wygląda tak:


Nie wyobrażałam sobie również czegoś takiego:


Niby każdy się domyśla, co tam się dzieje, ale trzeba zobaczyć to na zdjęciu czy na filmiku, żeby przemówiło do wyobraźni.

Dlatego właśnie zostałam weganką. Nie chcę w żadnym stopniu się do tego przyczyniać. Płaczę, gdy oglądam takie filmy, płaczę gdy sobie to wyobrażam.

Gdyby dżin mógł spełnić jedno moje życzenie, nie poprosiłabym o miliard dolarów. Chciałabym, żeby te wszystkie zwierzęta były szczęśliwe.

 Nie chcę przekonywać, że mój sposób odżywiania jest lepszy, że to ja mam rację. W tym wszystkim w ogóle się nie liczy po czyjej stronie jest racja, ważne jest dla mnie tylko to, by to całe cierpienie zwierząt się skończyło. Możesz teraz dalej jeść mięso, co zapewne uczynisz. Chcę tylko pokazać, że można żyć świadomie, warto wiedzieć skąd pochodzi twoje mięso.