wtorek, 10 marca 2015

Jak się opiekować świnką morską + jak sprawić, żeby była szczęśliwa

 Na początek chcę Was poinformować, że zrobiłam pierwszą w swoim życiu ankietę, która znajduje się na samym dole bloga. Uwielbiam wypełniać wszelkie ankiety, nie wiem czy inni też tak mają. Moja ankieta zawiera pytania z różnych dziedzin, w przyszłości chcę tworzyć ankiety bardziej tematyczne (np. aktywność fizyczna, sposób odżywiania). Wyniki ukażą się na blogu, ankietę możecie wypełniać do 15 kwietnia.

 Teraz chciałabym jednak przejść do tematu świnek morskich. Zajmuję się świnkami dosyć długo, więc co nieco już o nich wiem :) Jeśli zastanawiasz się nad kupnem świnki lub już posiadasz prosiaczka, konieczne przeczytaj.


1. Zakup świnki

Odradzam kupowanie świnek czy innych zwierząt w sklepie zoologicznym, żeby nie wspierać ich działalności. Przyznam szczerze, że jedną ze swoich świnek kupiłam w takim sklepie, ale od tamtego czasu zmieniły się trochę moje poglądy w tym temacie i teraz nigdy bym tam nie kupiła zwierzątka.

Konkretnie, kupiłam tam Misię. W ogóle tam o nią nie dbali, musiałam smarować jej przez kilka tygodni łapki i uszka, bo były wysuszone. Najgorsze jest jednak to, że gdy ją kupiłam była w ciąży! Nie wiem ile dokładnie miała, ale podejrzewam, że kilka miesięcy. Była za młoda na ciążę i gdy urodziła, byłam w szoku, bo w ogóle nie było po niej tego widać i osesek prawie od razu zmarł.

 Misia w dniu zakupu (maj 2013 r.):


Misia teraz:


Najlepsza jest adopcja zwierzaka. Polecam adopcję przez fundację Stowarzyszenie Pomocy Świnkom Morskim.Tam również znajdziecie wiele informacji o opiece nad świnkami, namiary do przyjaznych świnkom weterynarzy itp.

2. Klatka

Zacznę od tego, że świnki są zwierzętami stadnymi i są nieszczęśliwe, gdy są samotne. Zalecam więc adopcję parki (z tego, co mi się wydaje, Stowarzyszenie Pomocy Świnkom Morskim oferuje tylko adopcję kilku świnek, chyba że jakaś świnka jest aspołeczna).

Klatka powinna mieć długość minimum 80 cm dla dwóch świnek, dla trzech- 100 cm dla czterech -120 cm. Zdaję sobie sprawę, że tak duże klatki nie są tanie. Ja swoją dostałam za darmo od koleżanki, a moja siostra swoją kupiła od kogoś za 40 zł. Można więc trafić na używaną klatkę w przystępnej cenie.

[EDIT z 18.11.2015]: dwie świnki powinny mieć co najmniej 100 cm, każda kolejna świnka to kolejne 20 cm.

Misio, chwilę po tym jak dostał odpowiednio dużą klatkę (maj 2013)

3. Wyścielenie klatki

Trociny, sianko i ziarenka to podstawa. Trociny (3.50 zł) i ziarenka (2.50 zł) można kupić w Carrefourze, sianko też (chyba ok. 3 zł), ale ostatnio odkryłam, że w Piotrze i Pawle jest trochę tańsze (1.89 zł). Świnki powinny cały czas mieć dostęp do sianka, ziarenek i wody.


 Kiedyś kupowałam żwirek (na zdjęciu powyżej), ale kosztuje aż 11 zł.

[EDIT z 18.11.2015]: świnkom nie wolno dawać ziarenek; nie są ziarnojadami.

4. Zabawki

Można świnkom dać do klatki coś, żeby się nie nudziły. Nie wolno dawać im kółek do biegania, zalecane są domki i tunele.

Tutaj klatka została wyścielona wykładziną, co jest pewnie bardzo wygodne dla świnki. Źródło zdjęcia- http://www.swinkamorska.com.pl/listazakupow.html

5. Ogólne

By nasza świnka jeszcze bardziej szczęśliwa polecam:

-branie ich na ręce- czasami próbują uciec, a czasami tak fajnie się wyciągają i nawet kilka razy mi się zdarzyło, że świnka mi zasnęła na rękach! (cudowne uczucie)

 

-puszczanie ich po pokoju, żeby się wybiegały- świnki lubią sobie pobiegać i odkrywać różne zakamarki. Trzeba uważać na kable, można pozatykać np. łóżko, żeby się pod nie nie schowały.


(niektóre nie biegają tylko się wylegują :D)

- świnki lubią być na dworze, bo na dworze jest dużo trawy :D Trzeba tylko uważać, żeby nie było za zimno oraz o wzięciu góry od klatki:



-kontakt z innymi świnkami- jak już wcześniej wspomniałam, świnki nie lubią być same, najlepiej więc zaadoptować dwie świnki.



-i na koniec: świnki są najszczęśliwsze, gdy leżą i jedzą! (to tak jak ja)




[EDIT z 18.11.2015]: świnki nie powinny jeść sałaty!

Zapraszam także na mój wcześniejszy wpis o świnkach: Czego jeszcze nie wiecie o moich świnkach morskich

12 komentarzy:

  1. Mieć mamę która miała świnkę i mówi że śmierdzi :D Ale może w wieku 15-16 lat kupię taką i skorzystam w twoich rad w przyszłości :)

    Mój blog : girl-with-passion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektórym osobom czasami śmierdzi siankiem, gdy wchodzą do mojego pokoju, ale ja już się przyzwyczaiłam i nic nie czuję :)

      Usuń
  2. Miłe zaskoczenie, post ciekawie napisany, autorka starsza niż 13 lat, więc można zaufać jej radom. Sama hodowałam świnki i uważam, że świetnie ujęłaś najważniejsze informacje. Serdecznie pozdrawiam i z pewnością będę zaglądać, z nadzieją iż następne posty będą równie dobre.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę i dziękuję :)

      Usuń
    2. Jeśli masz ochotę możesz zajrzeć do mnie, ale to nie jest konieczne, bo nie każdego interesuje co piszę. :D
      Vieviora666.blogspot.com

      Usuń
    3. Kocham ,,Harry'ego Pottera" od dzieciństwa, więc przyznam, że zaciekawił mnie Twój blog :)

      Usuń
  3. Ja na prosiakach się nie znam. Tylko pamiętam jak moja kuzynka miała prosiaki i gdy wracała z zakupów lub otwierała lodówkę to wydzierały się. :D Ja jestem fanka królików. Borys jest moim 2 królikiem. Afra (patrz awek) trafiła do mnie dzięki mojemu bratu, bo jego koleżanka chciała się jej pozbyć. Boryska dostałam miesiąc po śmierci Afry od koleżanki mojej mamy, bo chciała się go pozbyć. Jestem leniwą osobą i Borys nie ma klatki, bo nie chciało mi się sprzątać mu klatki wolę pozamiatać podłogę i wynieść kuwetę. :D Dzisiaj był 1 raz na dworze w tym roku. Dobrze, że piszesz o adopcji. Wchodząc na tego bloga myślałam, ze będą jakieś głupoty tutaj o tym żeby kupić świnkę czym droższa tym lepsza i ze ma jeść dużo chleba. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój Bąbelek też kiedyś mieszkał na podłodze, miał dół od klatki z jedzeniem i wodą w kącie i tam chodził na kupkę i siku, a pod kaloryferem miał swoje posłanko. Był bardzo szczęśliwy, ale gdy po jakimś tygodniu czy dwóch zaczął robić kupy wszędzie, miałam dość i wrócił do klatki :)

      Usuń
  4. Ja chciałabym kupić Sobie świnkę morską właśnie w sklepie zoologicznym z powodu twoich obaw. o jest tak samo jak z domem dziecka. Ludzie mają dobre serce i wezmą dziecko wychudzone, biedne, czasem cofnięte w rozwoju. I okazujemy im serce. Świnka morska jest biedna, samotna a my dajemy jej dom.. Trochę mnie wystraszyłaś z tą ciążą ale myślę że nawet z tym dałabym sobie radę. Tylko mam jeden problem, mianowicie taki, że moja mama powiedziała że nawet palcem nie kiwnie jeśli chodzi o kasę:D i teraz w te wakacje będę musiała dużo walczyć, tzn: dużo zarobić abym kupiła je, i potrzebne im akcesoria. Osobiście myślę nad kupnem jednej świnki w wakacje (bo będę wtedy miała wiele wiele czasu) a na początku roku szkolnego gdy nie będę miała dla niej czasu, kupie jej do towarzystwa drugą. Myślę że taki plan mi się uda. Chciałabym jeszcze zapytać. Czy świnki morskie można kąpać? Chodzi mi, że jak jest lato, to czy mogę po prostu nalać wody do miski gdy jest gorąco i wpuścić ją tam aby sobie popływała? Ciekawiło mnie zawsze to, i chciałabym trochę się na ten temat dowiedzieć:)
    Poza tym, mogłabyś robić więcej postów o świnkach morskich? Czytam zawsze Twoje posty, odnośnie ich i są zawsze wspaniałe. Mam nadzieję że zgodzisz się na moją mam nadzieję kuszącą propozycję ponieważ Twój blog jest chyba jedynym widzianym o świnkach morskich, a nie chcę abyś kończyła z ich tematyką bo go bardzo polubiłam:) Bardzo się rozpisałam hohoho:3
    Pozdrawiam i zapraszam do Siebie: evelinaphoto.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem przeciwko sklepom zoologicznym z tego powodu, że specjalnie rozmnaża się zwierzęta do sprzedaży i słabo się tam o nie dba, podczas gdy jest wiele świnek szukających domu ZA DARMO :)
      Jeśli chodzi o kąpanie prosiaczków, to wydaje mi się, że zdania są podzielone. Mówi się, że to jest za duży stres dla świnek. Ja swoje świnki myję co parę miesięcy, dbam o to, żeby woda nie była ani za gorąca ani za zimna, mówię do świnki, żeby ją uspokoić i staram się, żeby to wszystko trwało krótko.
      Bardzo cieszę się, że podobają Ci się moje świnkowe posty, mój chłopak ciągle mnie męczy, żebym takie pisała. Tylko jedyny problem jest z tym, że mam pełno wspaniałych zdjęć moich świnek, a musiałabym to jeszcze ubrać w tekst. Pomysły na posty przychodzą mi często niespodziewanie, mam problem z wymyśleniem czegoś na siłę. Ale spróbuję pomyśleć nad przyszłymi postami o świnkach :)

      Usuń
  5. Aaa! I chciałabym jeszcze zapytać: Gdzie kupiłaś tą wykładzinę do klatki na której stoi legowisko? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zdjęcie pobrałam z Intetnetu, a dokładnie z tej strony- http://www.swinkamorska.com.pl/listazakupow.html :)

      Usuń

Obraźliwe komentarze będą usuwane.