Jestem dopiero na 2 roku studiów, będę więc pisać o tym, jak wygląda 1 i 2 rok na tym kierunku. Zacznę od kilku informacji:
- Na mojej uczelni (szkoła prywatna) nie trzeba było mieć nawet zdanej matury z angielskiego, w ogóle na to nie patrzyli.
- Niby nie trzeba być dobrym z j. angielskiego, bo i tak cię przyjmą, ale jednak ci najsłabsi czuli za dużą presję i sami odeszli.
- W mojej grupie na początku były ok. 32 osoby, teraz jest niby na wirtualnym dziekanacie 21, ale faktycznie chodzi 10-15 osób.
- Mamy w grupie jednego chłopaka, reszta to dziewczyny (wychodzi na to, że to trochę kobiecy kierunek).
-Większość zajęć jest prowadzona w języku angielskim, ale są wyjątki, np. filozofia czy psychologia.
Teraz opiszę krótko przedmioty, które mieliśmy i które teraz mamy:
1. Szkolenie BHP (1 rok)
Szło się raz na pierwszym roku i od razu miało się wpis :)
2. Szkolenie bilblioteczne (1 rok)
To samo, co powyżej.
3. Kultura i realioznawstwo Stanów Zjednoczonych/ Wielkiej Brytanii (1 rok)
Uczyliśmy się o symbolach tych dwóch krajów, ważnych postaciach (np.Uncle Sam), flag, a nawet takich trudnych do nauczenia rzeczy, jak: czym się różnią republikanie od demokratów.
4. Komunikacja społeczna (1 rok)
Szczerze mówiąc nie pamiętam nic z wykładów :)
5. Wstęp do literaturoznawstwa (1 rok)
Czytaliśmy wiersze po angielsku i interpretowaliśmy je.
6. Historia Wielskiej Brytanii/ Stanów Zjednoczonych (1 rok)
Jak w nazwie- uczyliśmy się historii tych dwóch państw.
7. Praktyczna nauka języka angielskiego- lektorat prasy anglojęzycznej i konwersacje (1 rok)
Straszny przedmiot. Czytaliśmy artykuły po angielsku i na koniec semestru każdy musiał poszukać w jakiejś anglojęzycznej gazecie kilka artykułów i je opowiedzieć przy całej grupie (oczywiście po angielsku).
8. Praktyczna nauka języka angielskiego- fonetyka (1 rok)
Wg mnie najlepszy przedmiot, jaki mieliśmy (może dlatego, że prowadziła go bardzo fajna pani). Uczyliśmy się jak się wypowiada słowa w brytyjskim angielskim i jak się je zapisuje fonetycznie:
Na fonetyce dowiedziałam się na przykład, że słowo 'mountain' wymawia się /mauntin/, a słowa 'either' i 'neither'- /ajder/ i /najder/ (w brytyjskim angielskim).
Przyznam szczerze, że z gramatyki zawsze byłam słaba i na studiach wreszcie ją załapałam :) Ale nie tylko ja byłam słaba z gramatyki, więc aż tak się nie martwcie, jeśli chcecie iść na ten kierunek i tez nie łapiecie gramatyki.
10. Pisanie (1 i 2 rok)
Na 1 roku uczyliśmy się pisać listy i paragrafy, a teraz uczymy się o budowie zdania, rodzajach zdań (dziwna kolejność).
11. Słownictwo (1 i 2 rok)
Jak pisałam w poprzednim wpisie (30 faktów o mnie), bardzo lubię się uczyć angielskich słówek, więc lubię ten przedmiot, mimo, że bardzo trudno go zaliczyć. Jednak przyłożyłam się i oba egzaminy na 2 roku zaliczyłam od razu.
Na słownictwie dostajemy od pani kserówki z tekstami i zadaniami i je czytamy i pani nam tłumaczy znaczenie niektórych słowek. Na egzaminie mamy te wszystkie podkreślone słówka oraz słówka z zadań, a jest ich naprawdę dużo.
12. Biomedyczne podstawy rozwoju i wychowania- Antropomotoryka (1 rok)
Dziwny przedmiot, jak na taki kierunek. Uczyliśmy się o budowie człowieka, tzn. tylko o układzie ruchu- budowa mięśni, kości itp.
13. Psychologia (1 rok)
Myślałam, że to będzie bardzo ciekawy przedmiot, ale wykłady okazały się trochę nudnawe.
14. Wybrane zagadnienia Filozofii z elementami etyki (1 rok)
Najgorszy przedmiot. Ile ja się do niego uczyłam, a i tak poprawiałam chyba z 4 razy (niektórzy nawet więcej). Nikomu nie życzę na studiach tego przedmiotu.
15. Wstęp do językoznawstwa (1 rok)
Pamiętam tylko, że to był straszny przedmiot i niczego się na nim nie nauczyłam.
16. Technologie informacyjne i ochrona własności intelektualnej (1 rok)
Coś jak informatyka. Na zajęciach robiliśmy zadania w Excel'u, a na zaliczenie trzeba było zrobić prezentację w Power Point'cie (uwielbiam je robić). Były też wykłady, ale poszłam raz i za bardzo nie słuchałam.
17. Język łaciński (1 rok)
Łacinę prowadziła naprawdę świetna babka, więc aż chciało się przychodzić na zajęcia. Na egzaminie końcowym tłumaczyliśmy teksty z łaciny na polski ze słownikiem (to było trudniejsze, niż się wydaje, bo w tym języku jest dziwna kolejność słów w zdaniu- np. czasownik jest na końcu).
18. Język hiszpański (1 i 2 rok)
Od tego roku nie trzeba zdawać egzaminu końcowego, wystarczy zrobić kurs internetowy. Zrobiłam ten kurs, ale poszło na to tyle godzin (myślę, że z 10 będzie)- robiłam go od grudnia do końca stycznia.
Mamy bardzo fajną nauczycielkę, więc lekcje są nawet przyjemne i łatwe.
19. Historia literatury amerykańskiej/brytyjskiej (1 i 2 rok)
Czytamy wiersze oraz fragmenty powieści po angielsku i uczymy się trochę o poetach i pisarzach.
20. Gramatyka opisowa (2 rok)
Same nudne rzeczy typu- samogłoski, spółgłoski, ułożenie organów mowy podczas mówienia różnych głosek itp.
21. Konwersacje i fonetyka (2 rok)
Na każdej lekcji był przedstawiony jakiś problem typu: czy lepsza jest nauka w domu czy w szkole. Mieliśmy w kserówkach argumenty za i przeciw i robiliśmy później zadania.
I na koniec 2 przedmioty specjalistyczne, które mamy na translatoryce biznesowej:
21. Wprowadzenie do biznesu, prawa i ekonomii dla tłumaczy (2 rok)
Takie tam różne informacje o byciu tłumaczem przysięgłym, rodzaje spółek i inne tego typu rzeczy.
22. Teoria przekładu (2 rok)
Proces tłumaczenia, teorie translacji i inne nudne rzeczy.
Trochę tego wyszło, ale chciałam zmieścić to w jednym artykule, zamiast robić z tego 2 artykuły. Mam nadzieję, że żadnego przedmiotu nie pominęłam i że kogoś zachęciłam do studiowania tego fantastycznego kierunku. Może niektóre przedmioty brzmią trochę strasznie, ale naprawdę są łatwiejsze niż się wydaje :)
chyba kojarzę o jakiej uczelni mówisz, czytałam o niej w internecie..;) Zastanawiam się nad nauką tam. A w sumie jest tam jakaś specjalność? np. nauczycielska?.. jak to wygląda? proszę o więcej informacji i zapraszam do siebie; )
OdpowiedzUsuńhttp://madam-lillianne.blogspot.com
Na moim kierunku są dwie specjalizacje- translatoryka biznesowa (dla tłumaczy) i specjalność nauczycielska. Wybiera się ją pod koniec 1 roku. Tłumacze mają 2 dodatkowe przedmioty, a nauczyciele chyba 4 i oni mają trochę trudniej od 2 roku niż my.
UsuńOgólnie nie jest jakoś strasznie trudno, wiadomo- jak się czymś interesujesz to jest łatwiej.
Na tej uczelni można studiować: filologię angielską, informatykę, pedagogikę i zarządzanie. Strona internetowa uczelni to: http://wszedukacja.pl/
Jeśli masz więcej pytań, pisz :)
Super sprawa ten wpis. Przydałoby się gdybyś napisała coś ogólnie o studiowaniu we Wrocławiu, gotowaniu czy życiu studenta... szukałam tego gdy szłam na studia :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś powstanie taki wpis, dobry pomysł :)
UsuńAmbitny kierunek na studiach, zapewne jest dużo nauki. Sama zapewne bym go nie wybrała bo mija się z moimi celami życiowymi aczkolwiek Tobie życzę wytrwania! ;-)
OdpowiedzUsuńNauki nie jest tak strasznie dużo, bo jestem na studiach zaocznych, ale dużo się uczę sama w domu i zauważyłam, że dzięki temu zdaje niektóre egzaminy prawie bez przygotowania, co rok temu mi się raczej nie zdarzało.
UsuńDziękuję :)
Ja zastanawiam się nad tym kierunkiem ;)
OdpowiedzUsuńmogłabyś kliknąć u mnie w linki z ubraniami z choies ? bardzo mi na tym zależy http://nataliexbrunette.blogspot.com/2015/02/przeglad-ubran-choies.html
Dobrze, że wstawiłaś takiego posta bo sama się zastanawiałam na filologią.
OdpowiedzUsuńZapraszam do nas ♥
http://1968basweca.blogspot.com/
fajna sprawa mieć zajęcia w języku angielskim można się dzięki temu nauczyć szybko języka a w tych czasach bez angielskiego coraz trudniej znaleźć prace :)
OdpowiedzUsuńTwogirlstwodirections.blogspot.com
Aktualnie jestem w trzeciej gimnazjum, a języki obce są moją najsłabszą stroną. Jednak przeczytałam post do końca i zaskoczyło mnie, że nie patrzyli na wynik testu maturalnego z j. angielskiego. Wydaje mi się, że musi być to bardzo ciekawa szkoła. Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńwww.niekontrolowanee.blogspot.com
Jak komuś nie pójdzie na maturze, albo (jak w moim przypadku) nie podejdzie do rozszerzonej matury (bo już na przykład za późno), to może iść właśnie do prywatnej szkoły :)
UsuńBardzo przydatny post. Świetnie wszystko opisałaś. Widać, że się napracowałaś i nie zrobiłaś tego na "odwal się".
OdpowiedzUsuńkingas1blog.blogspot.com
Bardzo fajny post i przydatny :)
OdpowiedzUsuńObserwuje i zapraszam do mnie :)
www.wedlugliska.blogspot.com
przydatny post :) wpadnij http://lifeofkinga.blogspot.com/ zapraszam do komentowania jak się spodoba to zaobserwuj ♥
OdpowiedzUsuńFajnie to wszystko przedstawilas :)
OdpowiedzUsuńJezeli to nie jest dla Ciebie problem,to moglabys ustawic na swoim blogu rowniez tryb dla komorek,
Latwiej by sie czytalo xd
Pozdrawiam i zapraszam do siebie na nowy post ;)
www.my-passion-foto.blogspot.com
Moze wspolna obserwacja ;> ?
Miałam ustawiony tryb dla komórek, ale do wyboru są same brzydkie wzory. Wiesz może, jak to zrobić, żeby to ładnie wyglądało? :)
UsuńRaczej nie lubię wspólnych obserwacji, ale wejdę na Twój blog i go poczytam i jak mi się spodoba to zaobserwuję :)
Szczerze mówiąc trochę mnie to przeraziło. Nie wiem gdzie ja pójdę na studia. Co prawda o tym kierunku nie myślałam, ale miałam o nim inne wyobrażenia.
OdpowiedzUsuńhttp://fallenna.blogspot.com/
To tylko brzmi tak strasznie :) Na drugim roku jest naprawdę mało przedmiotów :)
UsuńNa jakiej uczelni studiujesz? ;)
OdpowiedzUsuńWyższa Szkoła Zarządzania 'Edukacja' we Wrocławiu :)
Usuń