wtorek, 17 lutego 2015

Jak wybrać film do obejrzenia

 Witajcie, to mój pierwszy wpis napisany kilka dni wcześniej (a dokładnie w niedzielę). Zbyt częste dodawanie postów jest chyba tak samo złym pomysłem jak zbyt rzadkie ich dodawanie.

 Chciałabym podzielić się z Wami moim sposobem na wybieranie filmów. Dzięki tej dziwnej metodzie poznałam wiele ciekawych filmów, których raczej normalnie bym nie obejrzała.

Zdjęcie przewspaniałej Rose Tyler, dla uatrakcyjnienia :D

 Polega ona na tym, że wchodzę na stronę Filmweb (nie, to nie jest żadna kryptoreklama, po prostu bardzo lubię tę stronę) i w zakładce 'filmy' klikam w 'ranking top500'.

 Następnie, tam gdzie są 'filmy wg gatunków wchodzę w pierwszy gatunek i oglądam film, który jest na pierwszym miejscu (chyba, że już go oglądałam, to przechodzę dalej) i tak po kolei oglądam gatunkami.

Swoją drogą- czemu ,,Forrest Gump" spadł aż na 5 miejsce? o.O








 Dzięki tej metodzie można poznać i być może polubić filmy, których by się nie obejrzało i z różnych gatunków filmowych.

  Kiedyś wybieranie filmów u mnie i mojego chłopaka wyglądało tak, że próbowaliśmy razem szukać ciekawych filmów w Internecie i to trwało niekiedy bardzo długo i nie mogliśmy dojść do porozumienia. Teraz jest tak, że raz oglądamy mój film z 'Filmweba' a raz jakiś jego wybrany- najczęściej filmy o superbohaterach (przebrnęłam przez te wszystkie Supermany, Kapitana Amerykę itd. :D).

Odbiegając zupełnie od tematu- ostatnio założyłam swój własny słoik szęścia, do którego codziennie wrzucam karteczkę, na której zapisuję co mi się najlepszego tego dnia przydarzyło. Nic oryginalnego, ale myślę, że to bardzo dobry pomysł, bo człowiek codziennie wieczorem musi się zastanowić nad dobrymi rzeczami z całego dnia i w końcu skupia się tylko na dobrych rzeczach, a ile musi być radości przy czytaniu:) Ja mój słoik szęścia stworzyłam dopiero 31 stycznia, bo niby dlaczego to musi być od sylwestra?

Wybaczcie jakość, zdjęcia są robione komórką


Oczywiście błąd w słowie 'szczęścia' na słoiku był niezamierzony, skapnęłam się na drugi dzień od zrobienia :)

Chciałabym również podzielić się z Wami moimi udanymi zakupami. Wreszcie kupiłam sobie kalendarz na 2015 r. Okładka mi się średnio podoba, ale środek jest wspaniały! I kosztował tylko 4,99 zł (przeceniony z 20 zł).


 Jak widać, na razie mam tylko jeden pomysł na książkę, którą chcę przeczytać. Możecie mi coś polecić w komentarzach (mile widziany opis). Ostatnio czytam tylko ,,Sagę o Ludziach Lodu" i ,,Harry'ego Pottera" po angielsku, a nie chcę się ograniczać do dwóch książek/serii.


Do każdego tygodnia jest cytat, bardzo mi się to podoba.
 I na koniec- mój drugi zakup: odżywka do paznokci 'Diamond hard' z Wibo (6,99 zł). Bardzo mi się podoba- szybko schnie i ładnie wygląda na paznokciach.


I to by było na tyle :) Zapowiadam, że kolejny post będzie o moim niezawodnym sposobie na naukę- to będzie coś innego, coś co sama wymyśliłam w liceum i dzięki czemu łatwo zdaję wszystkie egzaminy. A tak na marginesie, wczoraj zdałam sesję, czyli mam już za sobą 3 semestry studiów :)