poniedziałek, 8 czerwca 2015

Nie mogę uwierzyć, że to jest wegańskie! #1

Stale spotykam się z dwiema, zupełnie odmiennymi od siebie, opiniami- raz słyszę, że 'ci weganie to nie mogą sobie nic kupić w sklepie, nie mają żadnego wyboru', a raz: 'a co może być niewegańskiego w chlebie? smalec??'. Tym pierwszym chciałabym pokazać wegańskie opcje, które są dostępne wszędzie, a tym drugim chcę powiedzieć- ludzie są w stanie do wszystkiego dodać przeróżne składniki zwierzęce, np. istnieją niewegańskie mleka sojowe.

Uwaga!
Przedstawione niżej produkty mają wegański skład, ale niekoniecznie są cruelty-free, bo np. mają olej palmowy w składzie (więcej o oleju palmowym- tutaj) albo firma testuje na zwierzętach, a do tego są niezdrowe.

1. Coca-cola

Przeżyłam jedno z większych zdziwień, gdy dowiedziałam się, że Coca-cola ma wegański skład. Jednak, jako że postanowiłam nie pić syfu i nie chcę wspierać firmy testującej na zwierzętach, nie kupuję coli, ale jak ktoś mi daje drinka z colą, to nie odmawiam (kocham whisky, a nie wypiłabym jej bez coli).

2. Oreo


Jeśli chodzi o oreo, trzeba czytać skład, bo czasami mają w składzie serwatkę (zależy skąd są sprowadzane).

3. Chipsy Lays kiełbaska z cebulą

źródło
Ja chipsów nie jem, ale dużo osób je uwielbia, więc- tak, Lays'y o smaku kiełbaski z cebulką mają wegański skład.

4. Czekolada z preparowanym ryżem i malinami Chocco

źródło
Dostępna w Biedronkach. Smak nie jest dla mnie jakiś niesamowity, ale czasami sobie ją kupuję, gdy mnie najdzie chcica na słodycze.

5. Zupka chińska 'Vifon kurczak złoty'

źródło
Tak, wiem- zupki chińskie to syf i pewnie tró weganie się oburzą, ale nie każdy weganin musi jeść non stop zdrowo. Średnio raz na miesiąc tęsknię za smakiem zupek chińskich i wybieram te o wegańskim składzie (tej na zdjęciu jeszcze nie jadłam, ale musiałam ją pokazać ze względu na smak kurczakowy).
[EDIT]: Byłam ostatnio w sklepie i zerknęłam na skład zupek od Vifona i wszystkie miały w składzie ekstrakt z kurczaka. Widocznie Vifon uznał, że śladowe ilości mięsa w ich zupkach to dobry chwyt marketingowy. Na pewno wszyscy mięsożercy czytają skład zupek chińskich i ucieszy ich mniej niż 0,5 % mięsa w składzie.

Na koniec chcę się podzielić taką małą ciekawostką:

Rok temu był taki okres, że jadłam same zupki chińskie i raz sobie kupiłam jogurt i powiedziałam do kuzyki: ,,Trzeba od czasu do czasu zjeść coś zdrowego".
Teraz jem same zdrowe rzeczy i jak raz na miesiąc zjem zupkę chińską, mówię: ,,Można od czasu do czasu zjeść coś niezdrowego".
Tak się zmieniłam w ciągu roku!

4 komentarze:

  1. Ale czadowe!!! Nigdy bym nie pomyślała że to jest wegańskie! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ja teraz muszę zmienić totalnie moje nawyki żywieniowe kiedy urodzę małą ;) też pewnie powiem za jakiś czas ze czasem można zjeść coś niezdrowego ;) przejdę podobną zmianę ;) http://creamshine.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziwiam Cię, masz zaraz poród i odpisujesz na komentarze :) Życzę szczęścia i żeby mała była zdrowa :)

      Usuń
  3. jest trochę takich produktów i to wcale nie mało. Ja ja przechodziłam na weganizm, to nawet nie myślałam, że aż taka obfitość tego jest :D / Maugo

    OdpowiedzUsuń

Obraźliwe komentarze będą usuwane.