wtorek, 26 lipca 2016
niedziela, 3 kwietnia 2016
Na fazie- cz. 4
Muszę się poważnie zastanowić nad dalszym prowadzeniem tego bloga. Nie wiem czy jestem dobra w pisaniu. Nie wiem też czy piszę go dla siebie czy dla czytelników. Brak mi ostatnio pomysłów na wpisy. Być może zmienię coś w tym blogu, zacznę pisać posty o nowej tematyce. Jeszcze muszę się nad tym wszystkim zastanowić, a tymczasem zostawiam Was z tworem, który ostatnio wyszedł mi spod palców w stanie nietrzeźwym (ale miałam wenę!).
czwartek, 3 marca 2016
Rok weganizmu
Jak ten czas szybko leci! Dziś mija równo rok odkąd jestem weganką. Równo rok temu zjadłam na obiad mięso (było niedobre), a wieczorem postanowiłam utrudnić życie sobie, a ułatwić zwierzętom (żartuję, wcale nie jest tak trudno!). Z tego powodu postanowiłam zrobić podsumowanie ostatniego roku i zastanowiłam się, czy coś się od tamtego czasu zmieniło.
wtorek, 1 marca 2016
Jak wygląda 3. rok studiów na kierunku filologia angielska
Nie zaglądałam tu od kilku tygodni i mam z tego powodu wielkie wyrzuty sumienia, ale już się tłumaczę- miałam sesję i w tym samym czasie musiałam napisać pierwszy rozdział pracy licencjackiej (nie dość, że po angielsku to jeszcze o idiomach). Jednak udało mi się wysłać pracę na czas (czyt. w drugim terminie poprawkowym) i oto przybywam z postem, o który zostałam ostatnio poproszona- na temat trzeciego roku studiów.
niedziela, 7 lutego 2016
Wegańskie kosmetyki, które polecam
Kiedy słyszymy o wegańskich kosmetykach, wydaje nam się, że kosztują miliony i że można je kupić tylko przez Internet lub w sklepach z produktami ekologicznymi (no dobra, sama tak myślałam na początku!). Jednak, jak to często bywa, pozory mylą. Swoje kosmetyki kupuję najczęściej w zwykłym Rossmannie za niewielką cenę. Dodatkowo, na niektórych widnieje znaczek 'Vegan', dzięki któremu możemy być spokojni, że dany produkt nie był testowany na bezbronnych zwierzętach (a takie testy to nic przyjemnego) i że nie dodano do niego odzwierzęcych składników, takich jak na przykład:
czwartek, 28 stycznia 2016
Czosnkowa pasta kanapkowa
Od mniej więcej roku sama sobie robię pasty na kanapki- wychodzi zdrowiej i dużo taniej. Czasem sobie kupię jakiś pasztet czy wędlinę, ale jednak najczęściej kładę na kanapki to, co sama ukleciłam. Numerem jeden jest u mnie pasta z soczewicy, jednak długo się ją robi (ok. pół godziny, nie zawsze mi się chce!) no i idzie na nią pół szklanki oleju. Na szczęście ostatnio odkryłam pastę, którą się robi szybciej, taniej i jest jeszcze zdrowsza. Jest to pasta czosnkowa.
poniedziałek, 25 stycznia 2016
Zwierzaczkowo- akcesoria dla gryzoni
Uwielbiam tworzyć ładne rzeczy (zwłaszcza pokazy slajdów), jednak nie
potrafię zrobić ładnego szablonu na bloga. Do tego potrzeba znajomości kodów, a
ja jestem zielona w tym temacie. Na szczęście Patrycja z bloga Panna Patrycja mi w tym pomogła i zrobiła mi przepiękny szablon, za co jeszcze raz dziękuję :)
Dzisiaj chciałabym Wam pokazać jakie cuda szyje sklep internetowy Zwierzaczkowo. Tworzą rzeczy robione nie dla zysku, lecz z pasji (i nie jest to tylko hasło marketingowe, bo sama się przekonałam, że to prawda). Wszystkie akcesoria szyte są ręcznie, na zamówienie (ale można też dostać gotowe 'od ręki'), a ich ceny są bardzo niskie. Pokażę Wam przykładowe komplety z ich strony fejsbukowej:
Dzisiaj chciałabym Wam pokazać jakie cuda szyje sklep internetowy Zwierzaczkowo. Tworzą rzeczy robione nie dla zysku, lecz z pasji (i nie jest to tylko hasło marketingowe, bo sama się przekonałam, że to prawda). Wszystkie akcesoria szyte są ręcznie, na zamówienie (ale można też dostać gotowe 'od ręki'), a ich ceny są bardzo niskie. Pokażę Wam przykładowe komplety z ich strony fejsbukowej:
Subskrybuj:
Posty (Atom)